Narzekający parasol
Nie chcę ciągle tak
moknąć!
parasol krzyczy
zawzięcie –
w środy, soboty,
niedziele,
rano i wieczór, przy
święcie!
Zawsze po każdej ulewie
kaszlę i kicham
okropnie,
a chory jestem dlatego,
że w deszczu moknę,
wciąż moknę!
I nikt się o mnie nie
troszczy,
ludziska za nic mnie
mają,
a przecież gdy jest
ulewa,
nawet kalosze kichają!
Myślał parasol uparcie
i wpadł na pomysł
genialny,
gdy była kiedyś ulewa,
to zrobił się
przemakalny!
I nikt już od tamtej
pory
na deszcz go z sobą nie
bierze.
Jest parasolem
słonecznym!
a słońce piecze,
oj! piecze!
Jest parasolem
słonecznym,
wychodzi na dwór, gdy
żarzy,
martwi się teraz
okropnie,
że słońce praży i
parzy!
Hanna Bandura
*****************
Doskonały wstęp..
Często, głębiej
rozważane najprostsze słowa, te najbardziej dziecinne, stanowić mogą piękną
refleksję. Oczywiście niezaprzeczalnym prawem każdego z nas jest możliwość
spostrzegania świata w dowolny sposób. Z owej przyczyny, powyższa treść
stanowić może dziecięcą rymowankę lub błyskotliwą refleksję na temat narodowej
pratrucizny..
Trucizna – substancja zaburzająca prawidłowe funkcjonowanie
organizmu, niejednokrotnie śmiertelna. Dziś znamy szeroką gamę trucizn o
działaniu destrukcyjnym dla człowieka:
cykuta, wilcze jagody, arszenik, cyjanek, itd…
Do obszernego zbioru substancji śmiercionośnych,
dołączyłabym jeszcze jedne z najstarszych – pratrucizny nazwane przeze mnie
śródwiecznymi skazami.
Należą one niewątpliwie do grona najbardziej niebezpiecznych
trucizn wszechczasów, ponieważ wpływają nie tylko na organizm, ale przede
wszystkim na światopogląd.
Co osiągnąć może człowiek pozbawiony zdrowego, REALNEGO
światopoglądu? Co może zdziałać, mając zaburzony obraz istniejących perspektyw,
otwartych przed nim drzwi? Może jedynie istnieć.. Istnienie bez świadomości
życia wyobrażam sobie jako ciągły głód, spowodowany brakiem umiejętności
pozyskania pożywienia, mimo wszechobecności wszelkich potrzebnych produktów.
Z ową skazą borykamy się od wieków. Piętno wojenne w
nieoczywisty sposób do dziś dotyczy polskiego społeczeństwa. Prapokoleniowa
mentalność w znacznym stopniu towarzyszy naszemu życiu.
Ogromna niegdyś wiara Narodu Polskiego przełamywała srogie
bariery.. Nie dlatego, że była magiczna, ale dlatego, że spełniała swą funkcję
– jednoczyła. Nie wolno jednak pominąć innego faktu, na dziś mniej pozytywnego
– czasy wojenne wykształciły w Polakach poczucie dużej anonimowości.
Dlaczego?
Jednoczenie
się przekształciło się w „po prostu bycie zbiorowością”, a wiara tak, jak
niegdyś, wiązała się z ogromną niezrozumiałą pokorą i bojaźnią. Niezrozumiałą,
ponieważ przyjmowaną odgórnie – od pradziada, dziada, ojca.. Bez refleksji.
To wszystko wyraźnie widać DZIŚ. Niewielu z nas sięga po te
górnolotne marzenia.. Niewielu przeobraża je w realne plany. Wciąż sądzimy, że
bycie częścią społeczeństwa wystarczy.. Że skromne życie jest pokorne. Dzieje
się tak, ponieważ błędnie rozumiemy istotne życiowe pojęcia, np. POKORĘ.
PKORA – niewątpliwie nie oznacza bierności i zdecydowanie jej nie propaguje; w wierze
oznacza uznanie autorytetu Stwórcy, uległość wobec Niego, zależność i
wdzięczność.. Nie oznacza natomiast strachu, nie blokuje aktywności i nie
zabija ambicji.. Wprost przeciwnie – weryfikuje jakość naszych zamiarów,
rozwija, pomaga dostrzec osobistą wrażliwość.. To piękne narzędzie dzisiejszych
czasów lecz tak błędnie rozumiane.
BOJAŹŃ – nie usiłuję nikogo obrazić ani urazić, ale sądzę,
iż to mało aktualne sformułowanie. Konfrontując się z owym sformułowaniem
postrzegam je raczej jako brak zuchwałości. Nikt nie oczekuje, że będziesz się
obawiać, czy bać się.
Tak więc precyzyjniej ujmując – za pratruciznę uznaję
pasywność warunkowaną zabobonem oraz nieadekwatną obawą. To problem wart rozważenia,
ponieważ mamy do czynienia z dużą ilością takowych barier na skalę
ogólnospołeczną.
NUMER 1
RELIGIA
Często przywódcy religijni, bądź osobiste
autorytety religijne wywołują w nas skrajne emocje i sprzeczne przemyślenia. Dzieje
się tak, ponieważ w czasach „wolności słowa” każdy przypisuje sobie prawo
dowolnej interpretacji zupełnie wszystkiego. W efekcie, w różnych miejscach
kultu tego samego Boga usłyszeć można wiele wersji postępowania uznawanego za
dobre, poznać wiele „właściwych” dróg, otrzymać całe mnóstwo prostych recept na
uzyskanie przepustki do obiecywanej wieczności. Wśród owego bombardowania i
powstałego w jego wyniku gęstego dymu, gubimy się i sami już nie wiemy kim
właściwie powinniśmy być.
Gdyby nie pratrucizna, popychająca nas do ciągłego podporządkowywania
się określonym z góry regułom, sami zechcielibyśmy zweryfikować własne
przekonania i skonfrontować zaszczepiane nam treści z wiarygodnymi źródłami, co
w rezultacie zaprowadziłoby nas do wykształcenia osobistej refleksji, opinii i
postawy. Nie zachęcam do zuchwałego wygłaszania zdania na każdy temat, BO TO
FAJNE.. Zachęcam do WERYFIKACJI treści, które przyjmujemy za pewnik.. A
przyjmujemy je zupełnie bezpodstawnie. Przez wszechobecność mitów religijnych i
dużego nasycenia zabobonem społecznym, wiele osób, które regularnie uczestniczą
w życiu instytucji religijnych, czy miejsc kultu, popada w bezmyślną rutynę –
bo tata chodzi, bo mama chodzi, bo babcia kazała..
Sęk w tym, że chęć
uczestnictwa w uroczystościach religijnych nie jest w tej sytuacji motywowana
wiarą, czy pewnym głębokim pragnieniem, ale strachem.. Strachem, że jeśli nie pójdę
to: ….. . Żadna wiara, nie tylko ta na tle religijnym, NIE MOŻE BYĆ MOTYWOWANA
STRACHEM, ponieważ nie jest szczera, a nie będąc szczerą nie jest prawdziwa
więc nie przynosi żadnego efektu.
MOTYWACJA jest niezmiernie istotnym elementem
ludzkiego życia. To ona podnosi nas codziennie z łóżka, pozwala pokonywać
trudności, sprawia, że poznajemy wartość życia.
Uogólniając, popularną pratrucizną jest błędne źródło motywacji,
jakie stanowi strach, często ujawniający się w sferze religijnej. Zamieńmy
strach na ciekawość i chęć rozwijania szczerej wiary, opartej o osobistą
refleksję wzmacnianą lekturą.
OBALAM ZABOBON – „Ciekawość to pierwszy stopień do piekła”.
NUMER 2
SZKOŁA
Według idei, powinna rozwijać indywidualność
jednostek, kształtować charakter i budować poczucie własnej wartości. Często jednak
bywa zupełnie inaczej. Szkoła niewątpliwie stanowi pewne źródło rozwoju, ale to
kolejna instytucja „UOGÓLNIAJĄCA.”
Największą bolączkę polskiej edukacji stanowić
powinien BRAK KREATYWNOŚCI. Szkoła prezentuje nam wzorce, uczy szeregu reguł, jednak
nie objaśnia W JAKI SPOSÓB MOGĘ SIĘ UCZYĆ, W JAKI SPOSÓB MOGĘ ZNALEŹĆ
NAJSKUTECZNIEJSZE ROZWIĄZANIE DLA MNIE SAMEGO, JAKA METODA POZOWLI MI OSIĄGNĄĆ
LEPSZY ROZWÓJ. Na owe zapytania nie uzyskamy odpowiedzi w szkole, gdzie młodzi
ludzie spędzają znaczną część czasu.
To wtrąca nas w sidła kolejnej pratrucizny
– braku poczucia własnej wartości. Jeśli nie odnajdziesz się wśród puli
zaprezentowanych Ci w szkole metod działania, odczuwasz frustrację. Ponieważ nie
masz alternatywnego rozwiązania, a część grupy jest w stanie dostosować się, świadomie
bądź nieświadomie odbierasz sygnał – NIE DAŁEM RADY. Jeśli tego typu sytuacje
staną się regularnym schematem, mogą doprowadzić do wyuczonej bezradności.
Tego
typu pratrucizna jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ utrzymuje się na
dalszych etapach życia w wielu jego sferach. Wzrasta w nas błędne przekonanie,
że nasza indywidualna aktywność nie ma większego znaczenia, że nasze zdanie nie
robi różnicy, a nasz sprzeciw czy aprobata nie są respektowane.
BŁĄD, wszyscy
jesteśmy tylko sobą dopóki pozwalamy sobie w ten sposób myśleć. Stajemy się
WRESZCIE SOBĄ, gdy docenimy własne, indywidualne cechy. Jeśli lubisz siebie,
wysyłasz intensywny sygnał innym, którzy wychwycą go i przyjmą. Jeśli nie znasz
własnej wartości, inni również Cię nie zauważą.
POWIEDZENIE – Co wolno wojewodzie, to ….. :) - OBALAM!
Żyjemy w świecie szans i niepowodzeń. To od nas zależy,
który wybierzemy. Niewątpliwie, szczęśliwymi uczyni nas świat SZANS, pozbawiony
mentalnych trucizn.
Nie sugeruj się wszelkimi odgórnie przyjętymi, niepisanymi
zasadami społecznymi, ponieważ nie wszystkie są moralne i dobre dla Ciebie. Zastanów
się, czy główna polska (i nie tylko polska) narodowa pratrucizna – „I tak źle i
tak niedobrze” – nadal powinna gościć w Twoim życiu. Edukuj się i poszukuj
źródeł DOBREJ MOTYWACJI, która zaprowadzi Cię do świata wielkich szans i
jeszcze większych osiągnięć.
Miłego dnia!